Sina i zimna jak martwa istota.
Mam otwarte oczy ale nie widzę.
Żyje ale nie czuje.
Słysze ale nie mam czego słuchać.
Sobą gaszę płonący ogień.
Nie parzy-wychodzę cała.
A nadal nie czuję samej siebie.
Idę za głosem serca w jego
ciemną uliczkę ale nie czuję
jego bicia.
*
By coś żyło trzeba mieć serce.
By coś pokochać trzeba mieć duszę.
Ja nie mam nic.
Mam tylko lodowate dłonie,
gorące spojrzenie i ...
dookoła płonący ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.