poniedziałek, 28 listopada 2011

Tak po prostu.

*
Siedząc w parku,
licząc gwiazdy i słuchać ciszę słów.
Bo tego mi trzeba.
Wolności jak latający ptak
nad miastem,
patrzący na dół-na rzeczywistość...
a nie tkwić w szarości.
*
Na razie jesteś ślepym ptakiem który,
patrzy łzami na niebo,na tą wolność..
a udręką jest patrzeć na te wolne gwiazdy...
*
Mogłabym te gwiazdy liczyć całą noc.
A potem je odejmować gdy,
ciemne chmury je zakrywają.
*



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.